Kolarstwo nie jest dla wariatów. Kolarstwo jest dla zrównoważonych emocjonalnie pasjonatów o niezłomnych charakterach. Tak mi się wydawało. Nie jest dla lanserów, pozerów, szpanerów i snobów, bo po prostu jest za ciężkie. Ale wydawało mi się, bo nagle Olek (który ma w domu dwa Spece i jeździ na nich) mówi: Lubię jeździć na rowerze, ale nie lubię kolarstwa. Kolarstwo mnie wkurwia, bo jest zbyt… instagramowe!
I co Wy na to?
Zgadzam się w 99%.