Dziś zaczyna się Giro. I dziś zaczynają się Mistrzostwa Świata w Hokeju na Lodzie.
Czesi od rana w radio przeżywają hokej. Że Kanada, że Karel Gott kontra Brian Adams, że od sześciu lat dostają łomot…

A potem puszczają coś takiego:

Nemáme puk, je nám to fuk.
Budeme hrát zmrzlou žábou…

Ja to może przetłumaczę…

Krążka nie mamy, nie rozpaczamy.
Pogramy sobie zamarzniętą żabą…

I myślę sobie, rechocząc nad tym przepięknym tekstem, czy pojeździłabym na jakiejś stalowej pospawanej „żabie”, gdyby przepadły moje rowery… Czy by mi się chciało…

Wam by się chciało?